Przejdź do treści

Zwycięstwo Agnieszki i Rafała!

  • przez

19.09.2023 zakończył się finał kursu od 2 do Asa. Po rozegraniu wymagającego turnieju mam zaszczyt przedstawić państwu grono zwycięzców.

I miejsce – Agnieszka i Rafał
II miejsce – Agata i Krzysztof
III miejsce – Ewa i Zbyszek

Na zakończenie dodam kilka moich refleksji na temat naszego wspólnego zdjęcia.

Zdjęcie autorstwa Mateusza wykonane na początkujego jego drogi twórczej techniką ajfonową u schyłku postmodernizmu.

Dana praca przedstawia grupę osób. Proporcje zdjęcia sprawiają wrażenie ścisku, ciasnoty,
pewnego rodzaju piwniczności. Jakby autor na chwilę przed zrobieniem zdjęcia
nakazał postaciom zgrupować się w ciemnicy.

Wrażeniem niechlujnego i zrobionego w pośpiechu zdjęcia, złym oświetleniem, uciętymi nogami,
przechyleniem, autor krzyczy niczym postać z obrazów Muncha: „Przeciwstawiam się instagramowej
sztuczności, gdzie idealny kadr, proporcje i światło są piękne, wręcz nierealne!”. Na pozór eklektycznie dobrane postaci potęgują poczucie chaosu.
Jednak z każdą chwilą dostrzegamy coraz większą harmonię i odgadujemy zamysł autora, który co chwila bawi się naszymi emocjami.

Lewa lampa jest pozioma i wyłączona, natomiast prawa lampa jest pionowa i zapalona. Dzięki temu zabiegowi jednocześnie się sobie przeciwstawiają, jak i dopełniają. Niewątpliwie, jest to odwołanie do yin i yang. Dodanie środkowej lampy, oświetlającej każdego od tyłu, umacnia poczucie obecności absolutu. Autor więc daje kłam chińskiej filozofii, pokazując, że dobra jest więcej niż zła.

Ponadto, na zdjęciu możemy dostrzec dwa głośniki. Pierwszy jest widoczny cały, drugi ledwo wychyla się z przeciwległego kąta. Jest to charakterystyczny dla danej epoki zarzut autora wobec społeczeństwa, które nie potrafi słuchać.

Na fotografii od razu dostrzegamy Krzysztofa, ubranego w power look. Biało-czerwone połączenie mówi: „Tak, jestem z Polski i jestem z tego dumny!” W rękach trzyma puchar za drugie miejsce i jako jedyna osoba niemal się nie uśmiecha. Sprawia wręcz wrażenie zatroskanego, niczym Stańczyk, który rozpacza nad losami turnieju. Na jego twarzy rysują się pytania: „Gdzie popełniłem błąd? Gdzie mogłem zdobyć dodatkową lewę?”

Jedną z centralnych postaci jest Szymon- chłopczyk w koszulce reprezentacji Brazylii. Autor zwraca uwagę na narastający problem emigracji młodego pokolenia.

Ania i Agnieszka spoglądają ku sobie, co w połączeniu z blaskiem żarówek, sugeruje łączenie się dobra.

Malarze zawsze próbowali ukazać swoje postacie w sposób jak najbardziej realistyczny (ci lepsi), fotografowie dokumentowali otaczającą nas rzeczywistość. Natomiast Mateusz, dzięki umiejętnemu operowaniu ze światłem, uchwycił postaci, które bardziej przypominają figury woskowe Madame Tussauds niż żywych ludzi. Bajkowość tego zdjęcia odsyła nas do twórczości J.R.R. Tolkiena, Andrzeja Sapkowskiego oraz J.K. Rowling.
Choć właściwie ani elfów, ani wiedźminów, ani nawet różdżki nie widzę, więc może akurat w tym fragmencie odrobinę popłynąłem.

Ze sportowym pozdrowieniem :)

Skontaktuj się z nami