Brydż, to hobby i pasja, którą żyję od piętnastego roku życia. Po pierwszej klasie liceum wyjechaliśmy na szkolny biwak… Było super, śpiewaliśmy Kaczmarskiego, kąpaliśmy się pięknym jeziorze, a tu przychodzi starszy kolega i …., no tu jest standardowo: „szukam czwartego do brydża”. Krzysiek (kolega) znał tę piękną grę, my poszliśmy za nim, no i tak jakoś to się zaczęło i trwa do dziś.
Jestem obecny w czterech obszarach:
- gram w brydża (najczęściej z Ewą, chyba się nie dziwicie?)
- piszę o brydżu. Relacje, felietony, licytacja (mój ulubiony system, to POPIS, naturalny system oparty na słabym B, kiedyś uwielbiałem systemy SSO)
- uczę gry w brydża i pracuję jako coach, ostatnio z naukabrydza.pl. Umiejętności trenera i coacha zdobywałem przez lata pracy z wielkimi koncernami, niemniej zdecydowanie wcześniej, bo podczas mojego pobytu we Francji byłem instruktorem brydża w klubie w Rennes.
- najnowszy, to praca sędziego
Olgierd Rodziewicz-Bielewicz