Przejdź do treści

Paweł mistrzem zimy

Na zakończenie Zimowej Klasyfikacji Długofalowej w poniedziałkowej grupie dla graczy zaawansowanych rozegraliśmy turniej „O Zająca!”, który miał wyłonić zwycięzcę Klasyfikacji. Turniej ten był nie byle jaki, bo punkty za poszczególne miejsca liczyły się razy 1,5! Zwycięzca otrzymywał aż 30 punktów, więc było o co walczyć! Ponieważ różnice w Klasyfikacji Długofalowej przed ostatecznymi zawodami były bardzo niewielkie, Zajączkowy turniej mógł przewrócić tabelę do góry nogami. Przed rozpoczęciem zawodów na czele klasyfikacji znajdował się Paweł R., po piętach deptał mu Paweł K., a na trzecim miejscu plasował się Andrzej… niech będzie Andrzej R., bo skoro wszyscy mają literkę, to niech Andrzej też ma swoją!

Przed rozpoczęciem turnieju przystąpiliśmy do tradycyjnego losowania partnerów – według rozstawienia. Panowie znajdujący się na czele Klasyfikacji wylosowali kolejno Romka, Witka oraz Jacka.

Już od początku turnieju kończącego w sali dało się wyczuć pewne napięcie… Wszyscy chcieli wygrać i zgarnąć słodkiego Zająca! Co najmniej kilka osób ostrzyło sobie także pazurki na zwycięstwo w Zimowej Klasyfikacji Długofalowej!

Jak można było się spodziewać przebieg turnieju był emocjonujący! Po pierwszych rundach na czoło turnieju wysunęła się Lidka, grająca w parze z Krzyśkiem! Wszystkim przemknęła przez głowę myśl: Czy to ta para okaże się czarnym koniem zawodów?! Jednak prawdziwi sportowcy walczą do końca! Na samym finiszu (i to dosłownie, bo zgarniając maxa w ostatnim rozdaniu) Lidkę z Krzyśkiem oraz Andrzeja z Jackiem wyprzedzili Paweł R. z Romkiem. Pozostałe dwie wymienione pary przyjaźnie podzieliły się punktami, gdyż zajęły 2 miejsce ex aequo.

Tym samym Paweł R. zgarnął wszystkie możliwe nagrody do wygrania! Otrzymał największy puchar (jako, że sam jest największy), największego Zająca, medal i nagrodę! Gratulujemy naszemu podwójnemu zwycięzcy!

Drugie miejsce w Klasyfikacji zajęła Lidka, a za nią o włos Andrzej! Wielkie brawa!

Gratulujemy jednak wszystkim wspaniałej, sportowej postawy i tego, że tak dzielnie podkładali kłody pod nogi prowadzącym w długiej fali ;)

Na koniec krótki wywiad z długim zwycięzcą:

NB: Prowadziłeś w Klasyfikacji przed turniejem „O Zająca!”. Czy czułeś presję zwycięstwa?

PR: Nie czułem presji, bo nie dopuszczałem do siebie myśli, że mogę nie wygrać. Wszyscy wiedzą, że jak każdy Paweł jestem wyśmienitym brydżystą, także puchar od początku był mój! A jak zobaczyłem, ze wylosowałem Romka to już uśmiech nie schodził mi z twarzy! Na początku turnieju były pewne perturbacje, jednak wspaniała postawa Romka i jego skuteczne zagrania szybko pozwoliły nam wrócić do gry!

NB: Dużo pochwał dla Romka! Powiedz zatem co cenisz w swoich partnerach oraz zdradź nam tajemnicę z kim lubisz najbardziej grać…

PR: W swoich partnerach cenię najbardziej odporność psychiczną. Ponieważ najlepiej mi idzie jak gram sam, to lubię też jak partnerzy mi nie przeszkadzają. A mój ulubiony parter… hmmm… trudne pytanie…  Szczerze przyznam, że wszyscy uczestnicy zajęć naprawdę dobrze grają, więc gra z każdym to czysta przyjemność! Jednak mam trzy typy na moich ulubionych parterów. Pierwszym jest Sławek. Znamy się jak łyse konie (hehe)! Poza tym lubię patrzeć w jego oczy jak daje kontrę! Drugim jest Romek. To on pomógł mi zwyciężyć i zostać królem zimy! Poza tym cenię jego talent i spokój w grze. Trzecim jest Mariusz. Gra z nim to jak wejście na rollercoaster! Nigdy nie wiesz kiedy zastosuje jakieś zwodnicze zagranie! Nie wiesz też czy zwiedzie przeciwników czy ciebie (hehe)!  Lubię takie emocje w brydżu J

NB: Ponieważ wywiad miał być krótki, a zrobił się przydługi – musimy kończyć. Dziękujemy bardzo i gratulujemy sukcesu!

PR: Ja również dziękuję!

Skontaktuj się z nami