Zeszyty.
Okulary korekcyjne.
Okulary przeciwsłoneczne.
Puste etui na okulary.
Parasolki.
Duża ilość tanich długopisów.
Rachunek w barze do zapłacenia.
Plecaki.
Raz był długopis parker, niebiesko-srebrny, z inicjałami osoby. Jak napisałem, że się się zgubił (żeby oczyścić sumienie przed przeniesieniem własności), to 4 osoby przekonywały mnie, że to ich, chociaż żadna nie trafiła co to za inicjały. I żadna nie chodzi na zajęcia, na których ten długopis się zgubił!
Potem niestety właściciel się znalazł. Ach.
Termosy.
Niezliczona ilość pustych butelek po wodzie. Przypominam, że korzystanie z kosza jest darmowe i znajduje się on w rogu sali przy wejściu.
Ubrania, zawsze damskie.
Ściągawki.
W poniedziałek zgubiliście narzutkę. Pokazuję żonie. „Zdejmij, bo rozciągniesz. Jesteś za duży!”
„A jak zgubię parę kilo?” „Jesteś za duży na noszenie damskich ubrań!”
W czwartek zgubiliście czajnik elektryczny i mandat za złe parkowanie! Sam czajnik mogę wziąć, ale jeżeli mam też zapłacić mandat, to jednak się nie opłaca.
Jakie rzeczy należy gubić:
Przede wszystkim pieniądze fiducjarne. Oczywiście, postarajcie się, żeby nominały były odpowiednie. 100zł w jednogroszówkach będzie problematyczne. Ani to schować, ani tym później płacić. Do tego na kamerach będzie widać, że to wynoszę. Co do waluty, to daję prawie pełną dowolność. Co prawda najlepiej gubcie waluty akceptowalne na całym świecie: dolar, euro, funt brytyjski czy szwajcarski frank, nieważne. Ale nie róbmy żartu z dolarem zimbabweńskim- zanim to do kantoru doniosę, to będę mógł tym to co najwyżej nos wydmuchać.
Pieniądze cyfrowe. Klucze prywatne do bitcoina i innych walut cyfrowych.
Sztabki złota oraz innych metali szlachetnych. Mogą być też monety. Ważna prośba przy gubieniu- nie zapomnijcie też gubić certyfikaty. Dla Was i tak one nie będą mieć znaczenia, a mi się przydadzą. Jeżeli jest certyfikowane opakowanie, to nie otwierajcie proszę moich sztabek złota. Gdyż potem mogę mieć problem z ich upłynnieniem.
Dzieła sztuki. Tutaj mam tylko jeden warunek. Nie mogą to być rzeczy skradzione. Więc jak zgubicie „Portret Młodzieńca” czy „Zwiastowanie Pasterzom” to się ucieszę, ale będę musiał oddać policji.
Markowe ciuchy. Koniecznie z paragonem i nienoszone. Noszone trudniej zwrócić.