Wspomnienie Gienia
W środę rano, dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci Gienia wieloletniegu uczestnika grupy, która zajęcia miała we wtorki.
Gieniu był najwspanialszym brydżowym partnerem, jakiego można sobie wymarzyć. Nigdy nie powiedział złego słowa na temat dziadka, wistu, czy kontraktu.
Gieniu często przychodził wcześniej i pytał jak może pomóc w przygotowaniu sali. Nigdy nie zapomnę, jak Gieniu mówił „To ja potasuję karty”.
Myślę, że w imieniu całej grupy „Na Maxa” mogę napisać: Gieniu, wszystkim nam będzie strasznie Ciebie brakowało.